Cześć wszystkim! Właśnie sobie uświadomiłam, że czytam dopiero piątą książkę w tym roku, a mamy początek marca... Występują drobne opóźnienia w podjętym wyzwaniu, niedobrze. Ale dam radę. Kto, jak nie ja? ;)
Ostatnio mam niezbyt wiele czasu, lecz staram się chociaż chwilę poświęcić na czytanie. Jeden rozdział dziennie stawiam sobie za minimum. Chociaż czuję niedosyt po jego przeczytaniu, bo chciałabym wiedzieć, co będzie dalej, no ale cóż. Jeszcze przyjdą takie dni, kiedy będę mogła czytać do woli i na to z niecierpliwością czekam. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz