sobota, 23 stycznia 2016

"Stałeś się moją kotwicą. Osobą, która łączy mnie z tym światem."

Ostatnia część cyklu Wieczna Noc Claudii Gray sprostała moim oczekiwaniom. Czytając ją nawet po długiej przerwie, szybko przypomniałam sobie wcześniejsze wydarzenia. Dowodzi to, iż historia stworzona przez tę autorkę zapada w pamięć. Ponadto osoby, które by rozpoczęły swoją przygodę z Wieczną Nocą nie od pierwszej części, ale którejś z kolejnych, łatwo odnalazłyby się w całości.

Głównych bohaterów książki odnajdujemy w trudnym położeniu. Ich życie diametralnie się zmieniło od momentu, gdy się poznali. Nic już nie jest takie samo. Każdy z nich, zarówno Lucas, jak i Bianca, uczą się żyć na nowo w obecnym położeniu. Sytuacja stawia przed nimi tylko jedno jakże niewygodne wyjście - jedynym ratunkiem i miejscem na ziemi, gdzie mogą szukać pomocy jest Akademia Wiecznej Nocy.

Bohaterowie nie mając wyjścia, znajdują azyl w murach szkoły, z której wcześniej uciekli. Jednak okazuje się, że nie jest ona dla nich tak bezpieczna, jak kiedyś. Wszędzie czyhają pułapki, a zachowanie panny Bethany w stosunku do Lucasa jest niezwykle zaskakujące.

Lucas i Bianca cały czas walczą o swoją miłość. Wydawałoby się skazaną na porażkę od pierwszego tomu, nierealną, a jednak na tyle silną, aby przezwyciężyć wszelkie przeciwności. Obydwoje byli w stanie oddać życie za drugą osobę ani chwili się nie wahając. W ostatnim tomie też o nią walczą, choć teraz stało się to jeszcze trudniejsze.

Powrót do Wiecznej Nocy to historia o bezgranicznej miłości, akceptacji i bólu straty i odrzucenia. Dużą rolę odgrywają w niej emocje. Brak idealizacji bohaterów sprawia, że każdy bohater jest żywy. W lekturze nie znajdujemy sztuczności.

Książka autorstwa Claudii Gray wciąga od pierwszej strony. Wpadamy w wir wydarzeń, tajemnic zmierzających do zakończenia, ale czy na pewno szczęśliwego? Pisarka odpowiednio stopniuje napięcie, wielu bohaterów sprawia wrażenie podejrzanych, ale znając ich z poprzednich tomów, intuicja wskazuje odpowiednią osobę, która jest sprawcą całego zamieszania. Jednak przez większą część historii towarzyszy nam niepewność. Dopiero pod koniec potwierdzają się przypuszczenia odnośnie osoby odpowiedzialnej za utrudnianie życia głównych bohaterów, lecz wszystko inne się komplikuje. Czytający docierając do końca ma wrażenie, że już rozwiązał zagadkę, ale okazuje się, że wiele osób może nie przeżyć ostatecznej konfrontacji...

Zakończenia nie zdradzę, aby nie psuć radości z czytania i odkrywania. Mogę jednak powiedzieć, że narracja zastosowana przez autorkę i świat widziany oczami Bianci złapał mnie w swoje sidła. Warto było tak długo czekać, aby dowiedzieć się, jak Pani Gray pokieruje losami bohaterów, poznać ich tajemnice i wyjaśnić niedopowiedzenia, które wystąpiły do tej pory. Książkę czytałam w napięciu, ale z przyjemnością. Plus również za odejście od utartego szlaku książek o wampirach - owszem wampir zakochuje się w człowieku, ale w ostateczności nie przemienia go w wampira.

Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz