Nie wszystko w tamtym roku poszło po mojej myśli, zwłaszcza czytanie. Za książkę chwytałam w każdej wolnej chwili, ale ze swojego wyniku nie jestem w ogóle zadowolona. Podjęłam wyzwanie "26 książek 2017" i niestety nie udało mi się go zrealizować, z czego jestem ogromnie niezadowolona.. W sumie przeczytałam 24 książki, więc całkiem niewiele zabrakło, co jeszcze bardziej potęguje niesmak porażki. Jednak pomimo wszystko jestem w większości zadowolona z przeczytanych pozycji. 2017 rok w książkowym świecie obfitował w rodzinną, wręcz swojską atmosferę, był pełen emocji, nieraz pouczający, a innym razem przejmujący, chwytający za serce. W porównaniu do lat poprzednich nie było w nim prawie wcale fantastyki.
Reasumując, wiele stron za mną, ale i też wiele przede mną. Mam nadzieję, że 2018 rok będzie bardziej owocny, jeśli chodzi o czytanie. Trzeba podjąć niezrealizowane wyzwanie na nowo i tym razem mu sprostać. Mam tę moc, tylko niestety czasu brak.. :(
A teraz pora na wybór pierwszej pozycji w tym nowym roku. :) Kilka prezentów jeszcze czeka na mnie i nie wiem, który z nich wybrać na początek. Dam Wam z pewnością znać.
Tymczasem wszystkiego najlepszego w tym Nowym 2018 roku, wielu przeczytanych tytułów i realizacji podjętych celów. 🙌
2017. w pigułce ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz