wtorek, 23 lutego 2016

Wyzwolona z niepewności

Mam ją! Nareszcie! A już straciłam nadzieję... Udało mi się zdobyć ostatnią część serii Dom Nocy autorstwa P.C. Cast i Kristin Cast! :) Niezmiernie się cieszę z tego powodu. Na pewno znacie to uczucie, gdy nie możecie poznać zakończenia serii. Słabo, prawda? Tym bardziej, jeśli składa się ona z 12. części, a do tej pory przeczytaliście wszystkie 11... W tej sytuacji aż żal nie poznać zakończenia. Z tego właśnie powodu cały czas dążyłam do tego, aby zdobyć tę ostatnią, wytęsknioną część Domu Nocy. Regularnie przeszukiwałam księgozbiór mojej biblioteki, lecz za każdym razem opuszczałam go zrezygnowana. Jednak ostatnio nieoczekiwanie nadarzyła się okazja osiągnięcia wielomiesięcznego celu, z której od razu skorzystałam. :) Co więcej, na moją upragnioną "Wyzwoloną" nie wydałam ani złotówki. Czasem się opłaca należeć do różnych programów i serwisów. ;)
Chciałabym Wam polecić zaczytaj.pl. To właśnie dzięki tej stronie stałam się szczęśliwą posiadaczką omawianej książki. Teraz tym bardziej warto dołączyć do tego serwisu, gdyż niedawno dogadali się z księgarnią internetową selkar.pl i teraz wśród nagród oferowanych w zamian za punkty zbierane notabene za czytanie internetowych artykułów znajduje się ponad 86 000 książek! Raj dla Zaczytanych, jak ja. :D
Zainteresowanych zapraszam do zapoznania się z serwisem: http://zaczytaj.pl/zapraszam/zakrecona8

A teraz krótki opis książki, którą obecnie czytam.

Tytuł: "Wyzwolona"
Autor: P.C. Cast, Kristin Cast
Wydawnictwo: Książnica

Zoey Redbird ma poważne kłopoty. Przekazuje Afrodycie kamień proroczy, a sama oddaje się w ręce policji i zrywa kontakty ze swoimi przyjaciółmi. Pragnie ponieść zasłużoną karę, nawet jeśli jej ciało miałoby odrzucić Przemianę i umrzeć. Jedynie miłość najbliższych może ocali Zoey przed Ciemnością, która zawładnęła jej duszą. Niestety, z mroku wyłania się zło. Neferet ukazuje śmiertelnikom swoje prawdziwe oblicze i ogłasza się boginią Ciemności, czyniąc z mieszkańców Tulsy swoich zakładników.

W ostatnim tomie cyklu "Dom Nocy" rozgrywa się potężna bitwa pomiędzy Światłem a Ciemnością - walka, która pokaże, kto zostanie wyzwolony, a kto przepadnie na wieki.

piątek, 19 lutego 2016

"W dzisiejszych czasach wszystko, co grzeszne jest atrakcyjne, prawda?"

Aimee Agresti stworzyła historię, która idealnie trafiła w mój gust. Mam jednak pewne drobne zastrzeżenia, ale o tym za chwilę.

Główną bohaterką opowieści jest Haven Terra. Najlepsza uczennica liceum w Evaston, szara myszka, która nie docenia siebie i swoich zdolności. Wraz z dwoma innymi uczniami tej szkoły dostaje szansę na staż w Hotelu Lexington zarządzanym przez niejaką Aurelię - młodą, piękną kobietę, która w niedługim czasie zdobyła sławę. Dla Haven, Dantego - jej wieloletniego przyjaciela i Lanca to początek czegoś wielkiego. Jak się później okaże, niekoniecznie przyjemnego...

Bystrym oczom młodych stażystów nie umknie fakt, że członkowie Oddziału zachowują się dziwnie. Każdy z nich jest zjawiskowo piękny, odnosi niebywałe sukcesy, lecz mimo to nic go nie cieszy. Rozmowy pełne podtekstów z przełożonymi i niecodzienne, niepokojące wydarzenia pozwolą zrozumieć bohaterom, że pobyt w tym miejscu z pewnością nie okaże się sielanką, jak przypuszczali. I nie mam tu wcale na myśli ciężkiej pracy.

Szesnastolatkowie będą musieli walczyć o swoje dusze z potężnym wrogiem. Ale dlaczego wszystkim tak bardzo zależy, aby zdobyć je od zwykłych nastolatków? Czy różnią się one od pozostałych? Jaką wartość mają dla wrogów? Główni bohaterowie powieści będą stopniowo poznawać odpowiedzi na nurtujące pytania. Nie będzie to jednak takie proste. Włożą sporo wysiłku i będą ryzykować życiem, aby poznać prawdę o sobie. 

Postać Haven bardzo mi się spodobała, być może dlatego, że przypomina w pewnym stopniu mnie. Pomimo że uważa się ona za zwykłą, przeciętną osobę, czytelnik od razu wychwyci, iż nie do końca tak jest. Dziewczyna jest naznaczona bliznami na łopatkach i piersi. Ich zagadka zostanie rozwiązana dopiero pod koniec historii opisywanej przez autorkę. Ponadto nie znamy jej przeszłości. Małą Haven w przydrożnym rowie znalazła pielęgniarka Joan, która wzięła ją pod swoją opiekę. Główna bohaterka w Hotelu Lexington przechodzi jednak przemianę. Nie użala się już nad sobą, zaczyna wierzyć w siebie, staje się wytrzymała, odważna i twarda. Bierze sprawy w swoje ręce. Wykazuje się błyskotliwością i sprytem. Zapomniałabym o jeszcze jednej ważnej sprawie, Haven jest portrecistką dusz. Potrafi uchwycić na swoich zdjęciach prawdziwą naturę portretowanych osób. Okaże się to pomocne w walce z wrogiem.

Historia napisana przez Aimee Agresti rzeczywiście mnie olśniła. Mam jednak pewne zastrzeżenia co do długości wstępu. Przez chwilę miałam nawet ochotę spisać tę książkę na straty, ale teraz wiem, że bardzo bym tego żałowała. Pomimo, kolokwialnie mówiąc, "rozwlekłego" wstępu, historia jest godna uwagi. Nabiera tempa, jest niezwykle tajemnicza i wciągająca. Chce się jak najszybciej poznać zakończenie. Nie brakuje jednak nagłych zwrotów akcji, nic nie jest niemożliwe. Autorka bardzo mocno podkreśla także wartość przyjaźni.

"Olśnienie" to pierwszy tom cyklu "Złocone skrzydła". Z tego względu tylko najbardziej istotne wydarzenia dla tej części zostają rozwiązane. Nie dowiadujemy się, np. co stało się z Lucianem i nowymi członkami Oddziału. Co więcej główni bohaterowie otrzymują informację, że czeka na nich kolejne zadanie w bliżej nieokreślonym czasie.

Trochę fantastyki, w pewnym stopniu kryminalna zagadka, z wątkiem romantycznym w tle. Całość stanowi gratkę dla czytelnika, który nie lubi nudy. Polecam młodzieży i dorosłym. Sama z niecierpliwością czekam na kolejną część.

Moja ocena: 8/10

wtorek, 16 lutego 2016

Czas na zmianę...

Kochani Zaczytani, wracam do Was z mocnym postanowieniem poprawy. Od tej pory wszystko powinno wrócić do normy i mam nadzieję, że posty będą się ukazywały regularnie, jak jeszcze do niedawna.
Poprzedni tydzień minął mi na pracy artystycznej. Efekt możecie obejrzeć poniżej.



Piłkarz jest moją trzecią pracą quillingową w 3D. 18-stkowy prezent dla mojego brata wykonany w całości z papieru i dużej dawki cierpliwości. ;) Wzór nie mógł być inny, gdyż od zawsze interesował się On piłką nożną. :)
Weekend upłynął mi więc na zabawie. Jednak tydzień mozolnej pracy nad prezentem musiałam sobie osłodzić dobrą książką. :) "Olśnienie" świetnie wyrywało mnie z rutyny wprost w wir wydarzeń. O tej pozycji więcej za niedługo. Już nie mogę się doczekać zakończenia...


środa, 10 lutego 2016

Literatura w datach: 10 luty

Borys Pasternak
126. rocznica urodzin

"To dobrze, kiedy człowiek zawodzi nasze oczekiwania, kiedy nie odpowiada z góry powziętym wyobrażeniom. Typowość to koniec człowieka, to wyrok na niego. Jeżeli nie da się go podciągnąć pod żaden wzorzec, jeżeli nie jest typowy, to znaczy, że spełnia co najmniej połowę wymagań, jakie się stawia człowiekowi. Jest panem samego siebie, zdobył już szczyptę nieśmiertelności"
Doktor Żywago



Jerzy Szaniawski
130. rocznica urodzin

"Te rzeczy utajone, niewypowiedziane szukają we śnie jakieś drogi, aby wyjść na jaw."
Dwa teatry 




Aleksander Puszkin
179. rocznica śmierci

I w bladym blasku ukąpany,
"Wysoko wyciągając dłoń,
On, Jeździec goni go Miedziany,
I dźwięcznie w bruk łomoce koń.

I wszędzie, dokąd, obłąkany,
Uciekał, gnany zmorą trwóg,
Tam Jeździec ścigał go Miedziany
I ciężko dudnił kopyt stuk.

Jeździec miedziany

poniedziałek, 8 lutego 2016

Olśnienie prosto z biblioteki

Witajcie moi drodzy!
Tak się zaczytałam w "Olśnieniu" Aimee Agresti, że niedługo zapomniałabym o blogu... Myślę jednak, że mnie rozumiecie. ;) Historia opisywana przez autorkę jest niezwykle tajemnicza. Czytający chce jak najszybciej rozwikłać zagadkę i poznać finał  opisywanych wydarzeń. Jak na razie czyta się z zapartym tchem, zobaczymy, jak będzie dalej.
A na dokładkę "okładkowy" opis, a właściwie fragment tekstu, który sprawia, że jeszcze bardziej chcę się dowiedzieć, jak wszystko się rozstrzygnie.


Czułam na sobie jego wzrok, ciężki i roztargniony. Zbliżył się do mnie i poczułam przyjemny aromat cedru. Jego głos brzmiał łagodnie.
- Pomyśl, Haven, możesz dokonać wielkich rzeczy.
- Chyba nie do końca rozumiem, czego ode mnie chcesz.
Pochylił się, a jego oddech sprawił, że po skórze przebiegł mi dreszcz, a moje blizny obudziły się z uśpienia i zaczęły piec.
- Chcę twojej duszy - wyszeptał. - Proszę, oddaj mi swoją duszę.


Literatura w datach: 8 luty

John Grisham
61. rocznica urodzin

"Dobry adwokat nigdy nie zadaje pytania, nie znając odpowiedzi."
Ostatni sędzia




Juliusz Verne
188. rocznica urodzin

"Człowiek nie jest bez skazy i nigdy nie jest zadowolony,z tego co ma"
Tajemnicza wyspa

niedziela, 7 lutego 2016

Literatura w datach: 7 luty

Charles Dickens
204. rocznica urodzin

"- Jak ty masz powód, żeby być wesołym? Ty, biedaku? [...] - A jaki ty masz powód, żeby być ponurym, wuju? Ty, bogacz?"
Opowieść wigilijna



Tomasz Morus
538. rocznica urodzin

"Jeśli bowiem rozbójnik widzi, że skazanemu tylko za kradzież grozi nie mniejsze niebezpieczeństwo, niż gdyby prócz tego udowodniono mu popełnienie morderstwa, wówczas już sama ta myśl może go pobudzić do zabicia człowieka, którego bez tej świadomości byłby tylko obrabował. Albowiem w razie schwytania nie tylko nie grozi mu cięższa kara, lecz ponad to zabójstwo zapewnia nawet większe bezpieczeństwo i daje pewniejszą nadzieję, że uda się zataić przestępstwo, gdy usunie się jego świadka. Starając się więc zastraszyć złodziei okrutnymi karami, zachęcamy ich do mordowania niewinnych ludzi."
Utopia 
 

sobota, 6 lutego 2016

"Jesteś córką swojego ojca i bardzo, bardzo wyjątkową damą."

Lubię tematykę wampiryczną, aczkolwiek utarty schemat tych książek po którejś pozycji z rzędu może nudzić. Jednak nie w przypadku "Kocham cię prawie aż po śmierć" Tate Hallaway.

Autorka miło zaskoczyła mnie kreacją głównej bohaterki. Młoda dziewczyna jest na wskroś wyjątkowa. Pomimo że chodzi do szkoły, jak wszystkie nastolatki w jej wieku, wyróżnia się pod każdym względem. Nazywa się Anastazija Ramses Parker, ma bladą cerę i oczy różnego koloru. Ale to nie wszystko, jest czarownicą, która w dniu swoich 16. urodzin ma przejść Inicjację.

Ana obawia się jednak kompromitacji. Wyczuwa magię, lecz wie, że sama nie potrafi rzucać zaklęć. W dniu jej urodzin do domu głównej bohaterki puka mężczyzna. Twierdzi, iż jest wampirem, jej ojcem, a ona jest księżniczką wampirów. Życie Any wywraca się do góry nogami.

Osoby zaznajomione z tematyką wampiryczną wiedzą, że wampiry i czarownice w większości pozycji książkowych za sobą nie przepadają. Tutaj jest podobnie. Jednak matka głównej bohaterki nie chce nic zdradzić córce na temat tajemniczego mężczyzny. Pragnie, aby Ana przeszła Inicjację i nie myślała o tym wydarzeniu.

Jak się okazuje, przeczucia Anastaziji były słuszne. Nie udało jej się przywołać wiatru podczas wydarzenia decydującego o przynależności do Wewnętrznego Kręgu kowenu. Co więcej na Inicjacji zjawiają się wampiry. Wówczas Ana poznaje Eliasa, który zobowiązuje się ją chronić nawet za cenę życia.

Wątek miłosny tej historii jest jednak bardziej skomplikowany. Główna bohaterka jest rozdarta pomiędzy dwoma chłopakami "z przeciwnych obozów" - Nikolaiem z kowenu, łowcą wampirów i Eliasem, wysoko postawionym wampirem, który traktuje dziewczynę po królewsku.

Książka opowiada o trudnych decyzjach. Kluczem do podjęcia właściwych jest zrozumienie siebie, pogodzenie się z własną naturą. Czyta się ją bardzo szybko, nie sposób się oderwać od tej historii. Tate Hallaway przełamała schemat i stworzyła wyjątkową opowieść. Mimo że czytałam wiele książek traktujących o wampirach, w żadnej nie spotkałam się z dampirem. Pomysł godny pochwały.

Jak potoczą się losy nieprzeciętnej, wyjątkowej bohaterki? Czy uda jej się pogodzić zwaśnione klany wampirów i czarowników? Tego Wam nie zdradzę. Sięgnijcie po "Kocham cię prawie aż po śmierć" i sami znajdźcie odpowiedzi na te pytania. Na pewno nie będziecie żałować.

Moja ocena: 9,5/10

piątek, 5 lutego 2016

Czytelnicze trendy 2016? Nie za wcześnie?

O prognozę tego, co będzie się działo w roku 2016 w świecie książek, pokusił się Los Angeles Times.
Oto pięć trendów, które według dziennikarzy tego tytułu mają szansę zawojować rynek książki w nadchodzącym roku.

Po pierwsze: powrót druku.
E-book i książka elektroniczna według dziennikarzy LA Times zdecydowanie tracą publiczność. Powołują się na badania, w ramach których prognozowano, że e-booki stanowić będą nawet ponad 60% sprzedawanych książek w USA. W 2015 roku nie udało im się zdobyć nawet 25% udziału na amerykańskim rynku. Sprzedaż książek klasycznych tymczasem rośnie. Ponadto przykład Idź, postaw wartownika - tytułu, który cieszył się wielką popularnością wśród Amerykanów - pokazuje, że na książki drukowane decydują się nie tylko starsi czytelnicy, ale i młodsi. Podobnie było z wieloma wydanymi w Stanach książkami dla młodzieży (na przykład „Diary of a Whimpy Kid: Oldschool”), te też sprzedały się lepiej w papierowej wersji. Wreszcie, pojawiły się książki - rozkładanki, książki eksperymentalne oraz kolorowanki dla dorosłych (ich sprzedaż wzrosła w tym roku o 95%), które jako wydania elektroniczne nie mają w ogóle racji bytu.
W 2016 roku rządzić więc będzie druk.

Po drugie: ruszamy w kosmos.

No dobrze, nie dosłownie, jedynie w naszych lekturach. Statystyki sprzedaży to jedno, drugie – to przeczucia, jak zachowają się czytelnicy, którzy nie żyją przecież zawieszeni w próżni. Film „Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy” - przez jednych ukochany, przez innych znienawidzony – nie przejdzie bez echa na rynku, również tym wydawniczym. Większego zapotrzebowania na książki fantastyczne i science fiction spodziewają się największe wydawnictwa, jak na przykład Hachette, które nakładem należącego do grupy domu Orbit wyda w 2016 roku aż 90 nowych tytułów.
Jeśli ktoś jeszcze nie przekonał się do fantastyki, najprawdopodobniej będzie to dobry moment, by zmienić zdanie, bo będzie z czego wybierać. Mamy nadzieję, że polskie wydawnictwa podchwycą ten trend.

Po trzecie: efekt George’a R.R. Martina.


__ Marlon James ujawnia, że zaczyna pisać powieść fantasy.

Jak już wiemy, „Wichry zimy” nie ukażą się na wiosnę. Może ukażą się zimą, może jesienią, a może dopiero w 2017 roku. Cytując słowa Martina: książka będzie gotowa, gdy ją skończę.
Nie można jednak zaprzeczyć, że serial „Gra o Tron” przywrócił świetność, a przynajmniej popularność, gatunkowi epickiej fantasy i autorzy coraz częściej po niego sięgają. Pamiętacie na przykład Marlona Jamesa, zdobywcę Man Booker Prize za 2015 rok?
Ten młody Jamajczyk już zapowiedział, że pisze afrykański odpowiednik „Pieśni lodu i ognia” i rzecz na miarę dzieł J. R. R. Tolkiena.

Miałem już dość głupich dywagacji na temat tego, czy hobbity mogą być czarnoskóre, więc postanowiłem zaczerpnąć z afrykańskiego folkloru i stworzyć afrykańskie fantasy na miarę Tolkiena. A jest czym się inspirować. W naszym folklorze mamy duchy, demony, magię, czarownice, gobliny, a nawet szalonych królów.
Nieznana jest jeszcze data premiery książki, znamy już jednak tytuł roboczy - „Black Leopard Red Wolf” („Czarny lampart, czerwony wilk”).
Przykład Jamesa to znak, że dla gatunku fantasy może to być dobry rok.

Po czwarte: fakty.
Z jednej strony będziemy czytać więcej fantastyki i science fiction. Z drugiej – coraz bardziej popularne będą historie oparte na faktach. Może i fabularyzowane, ale jednak opierające się na autentycznych wydarzeniach.
Trend ten widać obecnie przede wszystkim w filmach i serialach. „Making a Murder”, wyprodukowane przez Netflix, i „Narcos” z tej samej stajni, pokazują, że mamy dużą ochotę dla odmiany zagłębić się w historie prawdziwe, które w jakiś sposób interpretują historię czy naszą współczesną rzeczywistość.
Na razie modę tę podchwycili producenci telewizyjni, ale jest w tym trendzie spore, niewykorzystane jeszcze pole do popisu dla literatury, więc trzymajmy kciuki.

Po piąte: różnorodność.


__ Swietłana Aleksijewicz inspiruje Amerykanów do wprowadzenia różnorodności w literaturze.

Bardzo pozytywny efekt, przynajmniej na literaturę amerykańską, miał Nobel Swietłany Aleksijewicz. Ponieważ żaden Amerykanin nie został uhonorowany tą nagrodą od 1993 roku, w środowisku literackim w USA pojawiły się głosy, że literatura amerykańska potrzebuje ożywienia. Może nie tyle zamiera, co jest w swego rodzaju stagnacji. Potrzebni są nowy autorzy, promocja ich książek, nowych postaci książkowych, zwłaszcza w książkach dla młodzieży. Powstała w 2014 roku inicjatywa We Need Diverse Books (Potrzebujemy Różnorodnych Książek) zaczęła prężniej działać i od 2016 roku fundować będzie stypendia oraz granty dla młodych pisarzy i rysowników. W przygotowaniu jest też program sponsorujący wydania nowych książek i promujący młodych twórców.

Jak wiadomo, Amerykanie bardzo często zapoczątkowują trendy – nie tylko literackie – które szybko rozprzestrzeniają się na cały świat, więc kto wie: może podobne inicjatywy zobaczymy też u nas?

Jak sądzicie, które z tych prognoz są najbardziej realistyczne? Które z nich znajdą odzwierciedlenie również na polskim rynku książki?
Taki artykuł znalazłam w serwisie lubimyczytac.pl. Dla mnie druk zawsze będzie górą, cenię też różnorodność, lecz sądzę, że na wyznaczanie trendów tego roku jest trochę za wcześnie. Zdecydowanie wolę podsumowania, niż trendy wyjęte z rękawa. Cóż może akurat się sprawdzą, jednak ja nadal będę stawiać na książki, które przykuwają moją uwagę, będę czytać to, co lubię. Najwyżej nie będę trendy, ważne, że będę zadowolona. :)

Literatura w datach: 5 luty

Michalina Wisłocka
11. rocznica śmierci

"Nie należy nigdy upijać się na smutno ani kochać się dla zabicia zmartwień, w obu przypadkach bowiem mamy potem straszliwego kaca."
Sztuka kochania


William Seward Burroughs
102. rocznica urodzin

"Gdy ludzie zaczynają rozprawiać o swoich wypróżnieniach, stają się równie niepohamowani, jak proces, który opisują."
Ćpun 

czwartek, 4 lutego 2016

Słodka chwila :)

Wchodzę dzisiaj do biblioteki, a tu kawa, herbata i pączki dla każdego odwiedzającego... Byłam mile zaskoczona. :) Tłusty czwartek w bibliotece odbywał się pod hasłem:

"Dzisiaj zapraszamy nie tylko po książki, ale również na pyszne pączki!" 

Ponadto wzięłam udział w minikonkursie organizowanym przez moją bibliotekę, dotyczącym Henryka Sienkiewicza. Nagrody w postaci książek czekają. Kto wie, być może się uda. Zaczytani, trzymajcie kciuki. ;)

A tymczasem zabieram się do robienia sałatki. Nie samymi książkami człowiek żyje... Niestety... ;)
Smacznego wieczoru!

Literatura w datach: 4 luty

Mikołaj Rej
511. rocznica urodzin

"Bo acz rozum z człowiekiem się rodzi,
Lecz snadź go więcej z ćwiczenia przychodzi."
Wybór pism

środa, 3 lutego 2016

Literatura w datach: 3 luty

Ignacy Krasicki
281. rocznica urodzin

"I śmiech niekiedy może być nauką kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa"
Monachomachia, czyli wojna mnichów

wtorek, 2 lutego 2016

Podsumowanie stycznia

Witajcie! Moje weekendowe plany zrealizowane. Wczoraj nie najlepiej się czułam... To chyba przez to, że w niedzielę nie miałam książki w dłoni. ;) Na szczęście dzisiaj już jest ok. Jednocześnie chciałabym przeprosić za to chwilowe zaniedbanie bloga.

Dzisiaj chciałabym podsumować mój pierwszy (niepełny) miesiąc na tym blogu.

  • "Z książką w dłoni" powstało 12. stycznia.
  • W ciągu miesiąca opublikowałam 18 postów.
  • Do dnia 30. stycznia blog został wyświetlony 127 razy.
  • Największą popularnością cieszyły się następujące posty:

          1. Recenzja "Pocałunku" Kathryn Harrison": http://zksiazkawdloni8.blogspot.com/2016/01/teraz-juz-sama-nie-wiem-kim-albo-czym.html
          2. Recenzja "Powrotu do Wiecznej Nocy" Claudii Gray:  http://zksiazkawdloni8.blogspot.com/2016/01/staes-sie-moja-kotwica-osoba-ktora-aczy.html
          3. Zapowiedź kolejnej pozycji i podziękowania dla Was za 100 wyświetleń:  http://zksiazkawdloni8.blogspot.com/2016/01/nasi-szczypiornisci-pokonali-szwecje-i.html.

Dziękuję za ten świetny jak dla mnie wynik i proszę tylko o to, abyście nadal tu zaglądali. Postaram się, żeby było ciekawie i szczerze.

Pozdrawiam!

Literatura w datach: 2 luty

Joanna Bator
48. rocznica urodzin

"Japonia to kultura opakowania. Kostium i rola czyni tu człowieka. Dlatego każdy może być Lolitą, jeśli się przyłoży. W japońskiej kulturze nie ma tak silnego jak w naszej przekonania, że u podstaw wszystkiego leży biologia. Kobiecość i męskość rozumiane są bardziej jako zestaw ról, których trzeba się nauczyć i które należy odpowiednio odgrywać."
Rekin z parku Yoyogi 


Maria Rodziewiczówna
153. rocznica urodzin

"Po zdaniu poznaje się autora."
Anima vilis 





James Joyce
134. rocznica urodzin

"Wczesny ranek. Wyruszyć o świcie. Podróżować dookoła, wyprzedzając słońce, ukraść mu cały dzień. Robić tak bez końca i nie starzeć się ani o dzień"
Ulisses 



ks. Piotr Skarga
480. rocznica urodzin

"Prawa nie mają żadnych namiętności i uwieść się krzywo nie dadzą."
Kazania sejmowe