środa, 19 kwietnia 2017
A ja nadal Jeżycjada :D
"Kalamburka" zaskoczyła mnie pozytywnie. Szczerze przyznam, że nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Autorka zastosowała jednak świetny zabieg, więc przy moim zamiłowaniu do historii i całej serii Jeżycjady nie mogę się oderwać od czytania. Wielkanoc była jednak pracująca, dlatego teraz trzeba nadrobić zaległości czytelnicze. Tymczasem przygotowania do kolejnego rodzinnego święta, ale postaram się znaleźć chwilę na przeczytanie kilku stron, no ewentualnie kilkunastu rozdziałów. ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz