Zadam Ci, Czytelniku kilka pytań. Lubisz być zaskakiwany? Dreszczyk emocji i nieoczekiwane zwroty akcji są tym, czego szukasz w książkach? Magia jest dla Ciebie dodatkowym atutem? Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na przynajmniej jedno z zadanych pytań, to "Caraval. Chłopak, który smakował, jak północ" jest wydany z myślą o Tobie. Gdybyś jednak niejednokrotnie zaprzeczył, cóż.. bądź świadomy tego, jak dużo tracisz.
Aby dodatkowo Cię zachęcić, porzucę chwilowo informacje na temat treści. Przyjrzyj się okładce i zastanów się, czy jesteś gotów wejść razem z bohaterami do tego niezwykłego świata, w którym wszystko jest możliwe, a jednocześnie nic nie jest takie, jak w pierwszej chwili może Ci się wydawać. Jak wrażenia? Magia, tajemnica i chęć rozwikłania zagadki? Przejdź w takim razie do lektury.
Historia opowiedziana przez autorkę wciąga bez reszty. Główną rolę w tej powieści odgrywają siostry, Scarlett i Tella. Ta ostatnia jest żądna przygód, odważna, ale też nierozważna, natomiast starsza z nich stanowi jej zupełne przeciwieństwo - jest bardziej uległa, niepewna, jednak dla Telli jest w stanie zrobić wszystko. Obydwie dziewczyny łączy chęć wyzwolenia się spod władzy despotycznego ojca. Taką możliwość może dać im Caraval, czyli coroczna gra, której stawką jest spełnienie marzenia. Dziewczęta zaproszone przez Mistrza Legendę, uciekają z domu, by zawalczyć o swoją przyszłość. W tym przedsięwzięciu pomaga im niedawno poznany, tajemniczy żeglarz Julian (postać, która może szczególnie przypaść do gustu żeńskiej części czytelników). Na miejscu jednak wszystko się komplikuje i Scarlett musi podjąć wyzwanie i poradzić sobie z nieustanną grą pozorów, by uratować siostrę. Pytanie, czy da radę to osiągnąć, będąc osobą niepewną, której towarzyszą ciągłe rozterki? Czy Caraval ją zmieni i osiągnie swój cel?
Zdradzę jeszcze, że zakończenie jest równie nieoczekiwane, wręcz szokujące. Warto poddać się magii tej gry i niezwykłej historii wykreowanej przez Stephanie Garber.
Resztę pozostawiam w Waszych rękach. Sami zdecydujcie, czy było warto sięgnąć po tę książkę. Ja ani trochę nie żałuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz